Wszechobecna ZIELEŃ bardzo pozytywnie na mnie wpływa.
Gdy chwyciłam w łapki ta kartkę przeczytałam Pańków... hmm zadziwiające, doktor Panków, legenda Wydziału Nauk o Ziemi także w Niemczech? Nie nie!
O Gross Pankow na internecie jest skrawek informacji, ciocia wikipedia podaje jedynie: Groß Pankow (Prignitz) - gmina w Niemczech w kraju związkowym Brandenburgia, w powiecie Pignitz.
Sam nadawca o tym mieście nie pisze ani słowa. Meike natomiast zaprasza mnie do odwiedzenia Berlina i chyba zadziałały wspomnienia. Meike kilka lat temu był w Polsce, wraz z klasą odwiedził wtedy Zakopane w ramach wymiany. Polubił Zakopane, napisał jednak, że wydaje mu się, że jeszcze ładniej wygląda ono latem.
Żuczek pozdrawia spod zielonej kurteczki
Już sama nie wiem, w parzyste czy nieparzyste dni mam nosić zielone kolory?
poniedziałek, 29 marca 2010
niedziela, 28 marca 2010
Lublin
Od 13 marca minęło trochę czasu.
Podobno zaniedbałam bloga.
Następuje zatem oczekiwana z niecierpliwością aktualizacja!
Lublin, jak można przeczytać, pocztówka w ramach tagu forumowego.
Dziekuję Moniko!
"Oto Brama Krakowska ulubione miejsce spotkań osób wybierających się na Starówkę" napisała mi Monika.
Nie zaprzeczam, bo doskonale o tym wiem... tyle razy przechodziłam przez Bramę Krakowską, wąskimi zimnymi, dającymi ochłodzenie latem, uliczkami. Skręcając w lewo z Lubartowskiej przechodząc przez Bramę Krakowską, dalej Grocką, dojdziesz na plac Po Farze, zwykły plac? Nie! Ruiny które znajdują sie na placu Po Farze to fundamenty kościoła św. Michała Archanioła. Legenda głosi, że Leszek Czarny, książę krakowsko-sandomierski w ramach podziękowań Opatrzności za wygraną walkę z Jadźwingami ufundował kościół. Lata mijały a kościół rósł w potęgę, ołtarz wykonany z drewna, w całości złocony, w stylu późnobarokowym. Pierwotnie znajdował się w kościele Farnym. Jednak gdy zapadła decyzja o wyburzeniu go w roku 1832 ołtarz został przeniesiony do katedry.
Teraz odbywają się tam plenerowe koncerty, spektakle, teatr ognia, i festiwale.
Lublin to takie dziwne i wspaniałe zarazem miejsce na Ziemi, gdzie wszystko jest inne.
Jest 1:39,
na kawę za późno,
na kawę za wcześnie,
za 20 minut godzina 2 zamieni się w godzinę 3.
Ulotność czasu, którego i tak jest coraz mniej....
Monika znalazła znaczek który mnie zachwycił!
Podobno zaniedbałam bloga.
Następuje zatem oczekiwana z niecierpliwością aktualizacja!
Lublin, jak można przeczytać, pocztówka w ramach tagu forumowego.
Dziekuję Moniko!
"Oto Brama Krakowska ulubione miejsce spotkań osób wybierających się na Starówkę" napisała mi Monika.
Nie zaprzeczam, bo doskonale o tym wiem... tyle razy przechodziłam przez Bramę Krakowską, wąskimi zimnymi, dającymi ochłodzenie latem, uliczkami. Skręcając w lewo z Lubartowskiej przechodząc przez Bramę Krakowską, dalej Grocką, dojdziesz na plac Po Farze, zwykły plac? Nie! Ruiny które znajdują sie na placu Po Farze to fundamenty kościoła św. Michała Archanioła. Legenda głosi, że Leszek Czarny, książę krakowsko-sandomierski w ramach podziękowań Opatrzności za wygraną walkę z Jadźwingami ufundował kościół. Lata mijały a kościół rósł w potęgę, ołtarz wykonany z drewna, w całości złocony, w stylu późnobarokowym. Pierwotnie znajdował się w kościele Farnym. Jednak gdy zapadła decyzja o wyburzeniu go w roku 1832 ołtarz został przeniesiony do katedry.
Teraz odbywają się tam plenerowe koncerty, spektakle, teatr ognia, i festiwale.
Lublin to takie dziwne i wspaniałe zarazem miejsce na Ziemi, gdzie wszystko jest inne.
Jest 1:39,
na kawę za późno,
na kawę za wcześnie,
za 20 minut godzina 2 zamieni się w godzinę 3.
Ulotność czasu, którego i tak jest coraz mniej....
Monika znalazła znaczek który mnie zachwycił!
sobota, 13 marca 2010
Niemcy
Niemcy od Gerti
Zamek z pocztówki jest podobno jednym z ciekawszych miejsc w Solingen. A więc znajdujemy się w zachodniej części Niemiec, w mieście na prawach powiatu. Słynie ono z produkcji noży.
Z Tychami łączą Solingen trolejbusy. Co ciekawsze, w Polsce 3 miasta maja trolejbusy: Tychy, Lublin i Gdynia, podobnie jest w Niemczech, także 3 miasta maja trolejbusy.
Frau Gerti zaczęła kartke słowami w języku polskim: "Cześć Karolina, mam na imię Gerti, Jestem z Niemicz", skończyła tak: "Pozdrowienia z Niemicz and happy postcrossing in love and peace Gerti.the dream fairy"
Napisała ze ma córkę i 17 papug-nimf, z którymi nie mogłaby się rozstać.
Miłego wieczoru.
czwartek, 11 marca 2010
Litwa
środa, 10 marca 2010
Wielka Brytania
Phillipa z Wielkiej Brytanii,
Bardzo podoba mi sie ta mapa, wybór kartki świetny, swoją droga w Tychach, Katowicach takich nie spotkasz...
Poczta potrafii zniszczyć najpieknejszą kartkę! ta jest pogięta, ma pozaginane rogi!
Walia jest specyficzną narodowością, kojarzy się poniekąd z dzikimi plemionami, pierwszymi osadnikami byli Celtyci, to im Walia zawdzięcza swoją nazwę: "Volcae". Walia to przede wszystkim jednak Stonehenge, neolityczny krąg, jednak przykladów budowli megalitycznych w Walii jest więcej. Doszukać się ich można na pocztówce-mapie.
Podróże kształcą, w nich ważny jest cel, aby go osiągnać przydaje się mapa, taka jak ta pocztówkowa może nie najbardziej, chociaż....
Po podróżowaniu autobusami KZK GOPu chodzi za mną jedna piosenka...
wysłuchaj ;-)
tylko cicho, tylko cicho
gdyby ktoś mylnie sądził,
że w tej podróży była strata,
niech wie, podróże kształcą
a zwłaszcza dookoła świata
Bardzo podoba mi sie ta mapa, wybór kartki świetny, swoją droga w Tychach, Katowicach takich nie spotkasz...
Poczta potrafii zniszczyć najpieknejszą kartkę! ta jest pogięta, ma pozaginane rogi!
Walia jest specyficzną narodowością, kojarzy się poniekąd z dzikimi plemionami, pierwszymi osadnikami byli Celtyci, to im Walia zawdzięcza swoją nazwę: "Volcae". Walia to przede wszystkim jednak Stonehenge, neolityczny krąg, jednak przykladów budowli megalitycznych w Walii jest więcej. Doszukać się ich można na pocztówce-mapie.
Podróże kształcą, w nich ważny jest cel, aby go osiągnać przydaje się mapa, taka jak ta pocztówkowa może nie najbardziej, chociaż....
Po podróżowaniu autobusami KZK GOPu chodzi za mną jedna piosenka...
wysłuchaj ;-)
tylko cicho, tylko cicho
gdyby ktoś mylnie sądził,
że w tej podróży była strata,
niech wie, podróże kształcą
a zwłaszcza dookoła świata
wtorek, 9 marca 2010
Ukraina
Europa
Ukraina
Odessa
Cudowna kartka z Odessy przywedrowala do mnie dzisiaj, od Viki.
Jaka jest Odessa? Z tego co o niej słyszałam, jest piękna. Pocztówka mówi sama za siebie, niestety mój skaner nie potrafi wychwycić szczegółów. Na karcie widoczny jest teatr Opery w Odessie.
Jako, że dzisiaj pół dnia spędziłam na uczelni a drugie poł w teatrze, ta kartka jest miłą niespodzianka dnia dzisiejszego. Właśnie takim szczególikiem teatralnym łączącym moja pasję. w Polsce teatry wygladają nieco gorzej pod względem formalnym jednak prosperują znacznie lepiej...
Bardzo dziękuje, za kartkę Viko!
Dzień pełen wielu wydarzeń pozytywnie nastraja do dalszego działania, nie wolno się zatrzymywać (i tu powinnam wpisać nazwisko autora cytatu i rok ;-) )
Ukraina
Odessa
Cudowna kartka z Odessy przywedrowala do mnie dzisiaj, od Viki.
Jaka jest Odessa? Z tego co o niej słyszałam, jest piękna. Pocztówka mówi sama za siebie, niestety mój skaner nie potrafi wychwycić szczegółów. Na karcie widoczny jest teatr Opery w Odessie.
Jako, że dzisiaj pół dnia spędziłam na uczelni a drugie poł w teatrze, ta kartka jest miłą niespodzianka dnia dzisiejszego. Właśnie takim szczególikiem teatralnym łączącym moja pasję. w Polsce teatry wygladają nieco gorzej pod względem formalnym jednak prosperują znacznie lepiej...
Bardzo dziękuje, za kartkę Viko!
Dzień pełen wielu wydarzeń pozytywnie nastraja do dalszego działania, nie wolno się zatrzymywać (i tu powinnam wpisać nazwisko autora cytatu i rok ;-) )
czwartek, 4 marca 2010
Miau
środa, 3 marca 2010
Postcrossing
poniedziałek, 1 marca 2010
Warszawa
Private swap z polski. Od Ady.
Kościół św. Jacka na warszawskiej starówce.
Jak pisze Ada, jeden z najliczniej odwiedzanych przez Warszawiaków kościołów.
Dlaczego? Tutaj już moja interpretacja, kościół prowadzą zakonnicy, dominikanie, w moim odczuciu kościoły prowadzone przez zakonników oprócz innego klimatu, tętnią życiem, prawdziwym życiem.
Za prace należy się nagroda.
Cukierków nie było...
Kościół św. Jacka na warszawskiej starówce.
Jak pisze Ada, jeden z najliczniej odwiedzanych przez Warszawiaków kościołów.
Dlaczego? Tutaj już moja interpretacja, kościół prowadzą zakonnicy, dominikanie, w moim odczuciu kościoły prowadzone przez zakonników oprócz innego klimatu, tętnią życiem, prawdziwym życiem.
Za prace należy się nagroda.
Cukierków nie było...
Subskrybuj:
Posty (Atom)