piątek, 25 listopada 2011

Skrzyczne


Tak się składa, że tą pocztówkę kupiłam w schronisku na Skrzycznym.

Był wrzesień, w Szczyrku trwały praktyki z hydrologii.

Najwyższy szczyt pasma Baraniej Góry przy dobrych warunkach pogodowych przeżywa oblężenie dziesiątek osób z plecakami nierzadko większymi od nich samych. Wydawać się może że ludzie uskrzydleni zajmują całe niebo szybując. Skrzyczne kojarzy mi się ze skrzydłami. Z punktu widokowego (widowiskowego jak mawia klyk w plyk) widać Pilsko i Babią Górę.
Rozumiem, że jest to doskonale dostępny szczyt, stąd ceny w schronisku są dość wysokie, ale pozostaje pytanie jaka jest funkcja schroniska w takim razie? Pozostaje mi unikać przeludnionych szlaków.

Z ciekawostek lekcyjnych, dowiedziałam się dzisiaj, że kozy żyją w pietrze niwalnym. Piętro niwalne charakteryzuje się skąpą roślinnością, mchami i porostami to skąd by ta biedna koza się tam wyżywiła...?! Kozy, kozice, owce, krowy, mleko i dochodzimy do sedna! Czekolady najlepsze są z alpejskiego mleka! ;-)

wtorek, 13 września 2011

Wakacje

Aneto!

W tamtym roku Sylwia była na wakacjach w Luksemburgu, Hiszpanii, Portugalii, Miesiąc pozdróży, miesiąc wrażeń, z których przywiozła mi 2 kartki. Ta jest taka teatralna, bardzo mi się podoba. Nastrój lat 20', fryzury, mandoliny, gitara. Słychać muzykę z tej pocztówki!

          !
Wrzesień. Czyli wakacje właściwie się kończą. Pół Polski przejechane. Kilka wpisów do indeksu. Moje wakacje warte były tyle ile czasu spędziłam w górach.



ps. też już miałam dość tej Rosji